Oczywiste jest, ze gra (przepychanka) miedzy mocarstwami toczy sie obecnie o wysokie stawki w sensie globalnym - aspekt walki o zapanowanie nad zlozami energii przebija wszystkie inne.
Zalosnie wyglada popiskiwanie Natowskich, Europejskich (i innych ) notabli,
ale prosze ich zrozumiec: Putin jest do swojej lekcji dobrze przygotowany, a oni musza miec troche czasu aby poukladac SYTUACJE w swoich glowach .. Jest ona bowiem bardzo podobna do CHAOSU, jaki czasem pojawia sie na polskich drogach w grudniu, lub styczniu, gdy "ZIMA ZASKOCZY".
Bo to ze "ROSYJSKA ZIMA NA CIEPLYM KRYMIE" zaskoczyla ROZKOCHANA (szczegolnie od wiosny 2010) w Putinie i Rosji Europe, jest faktem.... Wtedy po cichu i glosno propagowano postawe, ze "nie nalezy nic wyjasniac za bardzo, nie draznic niedzwiedzia, bo nie warto (NIE OPLACA SIE) umierac ani za Smolensk, ani za znajdujaca sie w tamtym samolocie EKIPE. (nie byla w koncu lubiana wsrod wiadomych kregow) .
No to teraz moze WARTO -zar<yzykowac zycie - ZA UKRAINE?
Byc moze, ze "glowy decyzyjne" EU i NATO potrzebuja wiecej czasu, aby to przemyslec.
Jakie fakty moga byc rozwazane?
Dla UNII to wciagniecie (czytaj: wchloniecie) takiego ogromnego panstwa jak Ukraina w jej struktury byloby zastrzykiem odmladzajacym: wystarczy pomyslec o mozliwych do zdobycia
a) zyznej ziemi, taniej sily roboczej (mozliwosci inwestowania tam na miejscu, majac jednoczesnie tania produkcje, i jednoczesnie dajac prace+zapewniajac sobie zbyt na produkty). ,
b) Przyplywie mlodych - zdolnych do pracy ludzi (owszem, do opieki w europejskich domach starcow, na "zmywaki", budowy, ale tez i inzynierow itp), - ci ludzie legalnie zatrudnieni beda placic podatki / skladki socjalne / i wzmocnia chwiejace sie (a nawet troche walace sie) systemy socjalne STARZEJACEJ sie , zachodniej Europy. (Ukraincy beda sie lepiej asymilowac ze STARA EUROPA niz inne CO-PONIEKTORE, pozaeuropejskie grupy przybyszow, pokazujace ostatnio od czasu do czasu, co sadza o naszej kulturze, religii itd. )
c) Kwestia dostepu do naturalnych "resursow jest oczwista ( PISALA o tym dzisiaj wyczerpujaco MAUD1)
Gra miedzy mocarstwami toczy sie o wysoka stawke: aspekt walki o zapanowanie nad zlozami energii przebija wszystkie inne.
-------
Niestety, na te rozwazania potrzeba CZASU. Choc notable EU w miedzyczasie zaczynaja ogarniac fakty (lepiej czy gorzej) , jasnosci nie maja: Swiat zachodu musi troche poczekac na decyzje prezydenta OBAMY, ktory najpierw musi poszukac kogos, kto by mu miedzy jednym a drugim golfowym popoludniem zechcial POKAZAC i WYTLUMACZYC MAPE oraz w miare przystepnie wyjasnic, o co tym razem chodzi:
1. Co wspolnego maja kraje na wschodzie jak Ukraina i Polska z Rosja,
2. Aby nie pomylil lezacej w poblizu Rep. Czech z Czeczenia i zamachowcami - co jest ostatno b. modne w jego srodowisku (polecam w tym wzgledzie moja ostatnia notke sprzed roku).
3...... itp. itp. Obama musi sie podszkolic, rozejrzec, ale bez wglebiania sie w historie, w przeciwnym wypadku moglibysmy czekac i ROK. (nauka o naszym regionie nie byla jego mocna strona w szkole - na to wskazuja fakty z ostanich kilku lat).
A Putin tymczasem - "obcykany" odrabia swoja lekcje jak mu sie podoba.
Ach, gdyby tu byla TARCZA. Ach Tarczo, Tarczo, wspominamy ciebie... ZALUJEMY: